Gdzieś tam czytałam, że loli i shoty, to tak na prawdę nie małe dzieci, tylko dorośli wyglądający jak małe dzieci, żeby policja się nie czepiała.
Generalnie, nie oglądam, czasem dla yuri/yaoi zrobię wyjątek (ale tam raczej małych dzieci nie ma, chociaż prawie-szot/loli od groma). Ale to inna sprawa ^^".
Ani nie hejcę, ani nie wielbię, w takich sprawach bezpiecznie jest nie zajmować stanowiska xD".

A ja lubię i Shoty i Loli. Tylko, hm... U mnie to wygląda to tak. Kocham ich słodkie wyglądy, lubię pisac yaoi używając shoty jako uke i wg. Ale nigdy nie obejrzała bym się za jakimś dzieciakiem na ulicy. Chyba że maluch odwala coś głupiego albo wrzeszczy. Nie lubię dzieci, tak ogólnie. Ledwo wytrzymuje ze swoim kuzynem. A jak się takie gapi na mnie i moje przypinki to na ogół, zdejmuje słuchawki, strasz go że jestem czarownicą albo jakimś potworem a potem cieszę się z efektu czyli wkurzonej matki i płaczącego malucha.
Uwielbiam słodkie rzeczy i istotki. Jestem wielką fanką moe (ale nawet ja czasem mam dośc tego w nowych anime, stare moe było ok. Przed K-ONem jeszcze). I pewnie dla tego lubię shoty i loli, bo są słodkie.
Serio, osoba lubiąca takie istotki nie musi być żadnym pedofilem czy hebofilem.

Hahaha. Psychofani są zawsze najgorsi. Ale akurat pedofilia to schorzenie które się naprawdę da wyleczyć. Tylko nie każdy z tego korzysta.
I tylko tak marudzę (no i nabijam posty~ xD)